Pierwszy spektakl przy ulicy Jezuickiej został odegrany 20 października 1822 roku, a zaprezentował go ten sam Karol Bauer i jego trupa, którzy wcześniej z sukcesami zapewniali lublinianom rozrywkę w karnawale tegoż roku. Nie znamy tytułu sztuki, która inaugurowała działalność sceny. Na pewno jednym z pierwszych przedstawień była inscenizacja Króla Leara Williama Shakespeare’a. W tytułową rolę wcielił się aktor Jan Kochanowski, który – choć zdaniem korespondenta „Gazety Warszawskiej” był dość utalentowany – miał się, niestety, „często zaniedbywać”. Na czym to polegało? Zerknijmy raz jeszcze do relacji z pierwszych tygodni działalności teatru przy Jezuickiej:
Co się tycze aktorów, przebaczamy im błędy, których uniknienie przechodzi ich możność, nigdy jednak nieprzytomna gra aktora lub aktorki, usprawiedliwić się nie da. W Łgarzu np. w ostatnim akcie, wtenczas kiedy służąca mówi nam, iż jej Pani leży w mdłościach, widziemy później dopiero Panią wchodzącą na scenę, i w oczach naszych upadającą na krzesło... Zdarza się u nas także, że aktor zszedłszy już z sceny, wrócić musi po chwili, ażeby odmówił to, czego poprzedniczo zapomniał, albo gdy innemi drzwiami wyjść mu należało. Nie pamiętają aktorowie nasi o prawidłach grammatyki i język nasz nielitościwie kaleczą; nasłuchałbyś się tutaj: „idź! powiedz Xięciowi” lub tym podobnie.
Publiczność lubelska AD 1822 była jednak dość wyrozumiała i ku oburzeniu korespondenta „Gazety Warszawskiej” mimo wszystko „hojnie obdarzała” aktorów Bauera oklaskami. Widać w nowo wybudowanym teatrze łatwiej było lublinianom wybaczać językowe błędy i sceniczne potknięcia.
Streszczenie
tragedia w pięciu aktach
przekłady: Ludwik Osiński, Jan Nepomucen Kamiński, Jan Kasprowicz, Józef Paszkowski, Stanisław Barańczak, Witold Chwalewik, , Zofia Siwicka, Maciej Słomczyński, Władysław Tarnowski i in.
obsada: 15 ról męskich, 3 kobiece oraz statyści
premiera: Londyn 1606, premiera polska: Warszawa 1805 (w przeróbce Ducisa).
Pyszny i surowy Lear, król mitycznej Brytanii, czuje się już stary i postanawia rozdzielić swoje państwo między trzy córki. Przedtem jednak pragnie się przekonać, która z nich kocha go najbardziej, domaga się więc deklaracji uczuć. Goneryla (żona księcia Albany) i Regana (żona księcia Kornwalii) z łatwością mówią mu czułe frazesy, za co zostają obdarowane połaciami królestwa. Najmłodsza Kordelia jest zamknięta w sobie i nieskora do pustych słów. Jej powściągliwość doprowadza ojca do wściekłości. Zostaje wydziedziczona i wypędzona; odjeżdża w towarzystwie króla francuskiego, który poznał się na szlachetnym charakterze narzeczonej. Gniew króla ściąga również na siebie jego zausznik hrabia Kent. Gdy próbuje stanąć w obronie Kordelii, zostaje skazany na banicję.
Lear, pozbywszy się ciężarów władzy, nie zamierza rezygnować z jej splendorów. Postanawia, że wraz z licznym orszakiem przebywać będzie na przemian u dwóch córek, które tak hojnie obdarzył. Ale młodym władczyniom zaczyna ciążyć apodyktyczny starzec, a także jego niesforna i kosztowna świta. Najpierw Goneryla pozbywa się ojca, potem Regana nie wpuszcza go do swojego pałacu mimo szalejącej burzy. Nocą, pośród wichrów i gromów, wygnany Lear błąka się po dzikiej okolicy. Towarzyszy mu tylko ulubiony błazen, rozweselając pana zgryźliwymi, ale pełnymi poetyckiego wdzięku ilozoicznymi piosenkami. Zjawia się również wierny Kent – jest w przebraniu, więc nierozpoznany służy nadal staremu monarsze. Wędrowcy traiają do chaty „biednego Tomka” – obłąkańca i nędzarza. W ten sposób ukrywa się syn hrabiego Glostera, młody Edgar, który musiał uciekać z domu ojca na skutek intryg swojego nieprawego brata Edmunda. Niegdyś wyniosły, a obecnie tragiczny w swym upadku, „pokrzywdzony więcej niż krzywdziciel, Lear poznaje owej nocy całą nędzę człowieka, który staje się odtąd w jego oczach tylko biednym, nagim, dwunożnym zwierzęciem”. To dopiero początek przerażających wydarzeń. Goneryla i Regana za udzielenie pomocy królowi doprowadzają do oślepienia i wygnania starego Glostera. On też trafia do chaty „biednego Tomka”, przeklinając los i żałując skrzywdzonego Edgara. „Czym są muchy dla psotnych chłopców, tym ludzie dla bogów; gubią nas dla zabawki” – woła przejmująco ślepiec.
W kraju lądują wojska francuskie – to Kordelia przybywa na odsiecz ojcu. Goneryla i Regana podejmują walkę, pomaga im dążący do władzy Edmund. Z nieprzeciętnym talentem gra na uczuciach obu kobiet, obie uwodząc i zwodząc równocześnie. Wygrywa wprawdzie bitwę i bierze do niewoli Leara i Kordelię, ale sam ginie w pojedynku z Edgarem. Goneryla, powodowana zazdrością o kochanka, truje Reganę, a potem zabija się sama, wydając przedtem rozkaz podstępnego zgładzenia Kordelii. Edmund na chwilę przed śmiercią usiłuje zapobiec tej ostatniej zbrodni. Nieszczęsny awanturnik, który próbował przełamać swój los bękarta, w chwili ostatecznej klęski „pragnie zrobić coś dobrego, wbrew własnej naturze. Jest już jednak za późno”. Lear pod ciosami nieszczęść popada w coraz głębsze obłąkanie, zdaje sobie jednak sprawę z kolejnych etapów postępującego szaleństwa. Patrzy już na świat jak na „wielką scenę błazeństw”. Serce starca nie wytrzymuje ostatniego ciosu – śmierci Kordelii. Władzę w państwie obejmuje Edgar Gloster.