Bartholomeo Bosco, słynny na cały świat turyński sztukmistrz, specjalizował się w „sztukach magiczno-fizycznych” i „magii egipskiej”, czyli w dziedzinie określanej jako iluzja. Słynął ze wskrzeszania martwych gołębi, błyskawicznych napraw potłuczonych zegarków, zamiany truskawek w rzodkiewki. Jego popisowym numerem było otrząsanie się „jak z kurzu” z kul wystrzelonych przez dwunastu grenadierów. Swoje numery prezentował także w teatrze Rodakiewicza. Witold Filler pisał o jego występach:
Gdy maestro pojawiał się na podium, paliły się tam jedynie dwie świece, dopiero on, strzelając jednocześnie z dwóch pistoletów oświetlał salę, zapalając dwa rzędy świec wzdłuż ścian. Trick to był niezawodny! Cóż dopiero można powiedzieć o doświadczeniu, jakie każdy widz mógł wypróbować osobiście – strzelając do magika z pojedynkowego pistoletu. I to z odległości paru metrów!