1918
Kobiece zapasy i film na deser

Miriam Kate Williams zwana Vulcaną, czarno-biała pocztówka, ok. 1900, domena publiczna.
Miriam Kate Williams zwana Vulcaną, czarno-biała pocztówka, ok. 1900, domena publiczna.

W czasie gdy Rzeczpospolita odzyskiwała niepodległość i wracała na mapę Europy, teatr przy Jezuickiej nosił nazwę Powszechny. O jego repertuarze dowiadujemy się z codziennej prasy. Czego tam nie było: spektakle teatralne, raczej lekkiego kalibru, koncerty, występy deklamatorów, kuplecistek, a nawet atletek. W sobotę 7 grudnia 1918 roku „Głos Lubelski” zapraszał:

Dziś trzeci dzień zapasów pod wodzą pana Gromulskiego-Zagłoby. Niezwykła zręczność siłaczek i dobra szkoła znalazły uznanie publiczności, która darzy je gromkimi oklaskami i wywołuje po kilka razy. Seansu dopełnia piękny obraz kinematograficzny pod tytułem Róża północy oraz część koncertowa.

Projekcje stanowiły ważny punkt programu cowieczornych rewii. Zapowiadany film i po ponad stu latach możemy zidentyfikować: popisom zapaśniczek i muzyków towarzyszył niemiecki dramat o romantycznej miłości z morzem w tle Róża północy (Curt A. Stark, 1914).

Więcej o kinie w tym okresie

Wyszukaj

Wpisz poniżej wyszukiwaną frazę, po czym wciśnij przycisk "Szukaj".

Cookies

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony oznacza, że cookies będą zamieszczane w Państwa urządzeniu; więcej informacji znajdą Państwo w polityce prywatności.

Należy zaakceptować cookies, aby przeglądać zawartość strony. Decyzję można w każdym momencie zmienić w ustawieniach przeglądarki.