Łukasz Rodakiewicz, rodowity lublinianin, były oficer napoleoński, inżynier, architekt, „geometra przysięgły” i „zastępca Inżyniera Województwa Lubelskiego”, przystąpił do budowy gmachu teatru dla miasta Lublina w miejscu zrujnowanych kamienic (a także resztek niewielkiego kościoła będącego najpewniej częścią sąsiedniego klasztoru i szpitala). Bryła budynku niewiele odbiegała od dzisiejszego kształtu.
Według lokalnej legendy teatr przy ulicy Jezuickiej powstał z miłości. Łukasz Rodakiewicz miał go wznieść dla swojej świeżo poślubionej żony, Marianny, córki Kacpra Drewnowskiego, ponoć wielkiej miłośniczki sztuki scenicznej.