Premiera opery Wolny strzelec Carla Marii Webera była wydarzeniem artystycznym dużej miary. Libretto wraz z kolorowymi rycinami obrazującymi projekty kostiumów zostało zakupione w Berlinie. Czołowe dzieło romantyzmu niemieckiego przygotowywano starannie – próby trwały trzy miesiące, a więc długo jak na ówczesną praktykę teatralną. „Kurier Warszawski” donosił:
Kosztowne ubiory, liczna orkiestra, dobrane chóry, wystawne dekoracje, niewiele do żądania pozostawiały. W trakcie jednego z przedstawień w czasie sceny odlewania kul zaczarowanych, z rzęsistych ogni sztucznych szmermel zakradł się pomiędzy górną maszynerię i ku końcowi widowiska już się dobrze palić poczęło; przeszkodziło temu szerzeniu się pożaru niezupełne pokrycie dachu.