Na jubileusz 200-lecia Teatr Stary przygotował premierę nawiązującą do pierwszych przedstawień, które odbyły się na scenie przy Jezuickiej w 1822 roku. Nie wiemy, jakie było to pierwsze, ale wiadomo na pewno, że w ciągu kilku dni po otwarciu teatru trupa Karola Bauera grała Króla Leara Williama Shakespeare'a.
Stąd też pomysł, by na okrągłą rocznicę Leara przypomnieć. Skrócony tytuł sztuki to nie przypadek, ponieważ autorzy – reżyser Janusz Opryński i aktor Andrzej Seweryn – postanowili opowiedzieć tę historię w sposób osobliwy:
Leara spotkamy zaraz po jego śmierci, kiedy przeżywa on jeszcze raz swój los, wspomina i rozpamiętuje swoje relacje z córkami i błaznem. Nie jest więc to taki Król Lear, w którym historia opowiedziana jest wprost. To opowieść osobista i przefiltrowana przez wrażliwość Janusza Opryńskiego i Andrzeja Seweryna, który stworzył zresztą tę wybitną rolę w pełnowymiarowej ogromnej produkcji w Teatrze Polskim. Teraz będzie to Lear kameralny - zapowiedziała Karolina Rozwód, dyrektorka Teatru Starego w Lublinie1.
-
Tomasz Kowalewicz, „Gazeta Wyborcza” z 19 września 2022